"Nie wyjeżdżam do Anglii na zawsze"
Dokładnie 50 lat temu został przeprowadzona wśród Polaków na emigracji ankieta: „Dlaczego nie wracamy do Polski?”, której wyniki emitował program radiowy BBC. Anglicy podali dwa powody dlaczego Polacy nie wracają do kraju: „nie zastaliby tam dawnych stosunków i spotkaliby się z obcym otoczeniem, a po drugie Polacy aczkolwiek kochają swój kraj bardziej niż jakkolwiek inny na świecie, wolą mieszkać w jakimkolwiek kraju innym, niż w swoim.”
Jakie współcześnie są przyczyny braku chęci powrotu do ojczyzny, opowiada na swoim przykładzie Kamila, w wywiadzie z Magdaleną Grzymkowską z Dziennika Polskiego.
Kamila ma 32 lata. W Wielkiej Brytanii pracuje jako digital administrator, czyli specjalista komunikacji wewnętrznej lub specjalista w dziale komunikacji wewnętrznej w jednej z międzynarodowych korporacji farmaceutycznych. Na emigracji przebywa 4 lata z niemal roczną przerwą, kiedy w Polsce usiłowała znaleźć pracę, a jak ją już znalazła ale nie była to praca satysfakcjonująca. Chciałaby wrócić do Polski, bo tam czeka na nią narzeczony, jednak jest to dla nie trudne.
Dlaczego zdecydowałaś się na wyjazd do UK za pierwszym razem?
Wierzyłam w to że wyjazd za granicę może mieć istotny wpływ na moją pozycję zawodową. Chciałam się rozwijać, żeby w przyszłości mieć jeszcze lepsza pracę a taki punkt w karierze, jak doświadczenie za granicą wydawał się być strzałem w dziesiątkę. Do tego miałam ułatwioną sytuację, bo dostałam pracę w tej samej firmie farmaceutycznej w jej głównej siedzibie w Londynie.
A dlaczego wróciłaś do Polski?
Wiedziałam, że nie wyjeżdżam do Anglii na zawsze, że kiedyś będzie ten moment, że wrócę. Nie miałam tego ściśle określonego, kiedy to musi nastąpić. Nawet w tamtym momencie nie do końca byłam przekonana o wyjeździe, ale kilka sytuacji w moim życiu prywatnym zaważyło na tej decyzji .
I jak było w Polsce?
Po powrocie do Polski musiałam na nowo przywyknąć do polskiej rzeczywistości. Zdawałam sobie sprawę z tego, że jest kryzys i że bezrobocie zawsze było większe w Polsce jak w Anglii, ale zdobyte za granicą doświadczenie i dobry angielski dodawał pewności siebie i niemalże pozwalał wierzyć, że znalezienie pracy w Polsce będzie tylko formalnym procesem. Okazało się, że wcale nie było to takie proste. Znalezienie pracy zajęło mi 7 miesięcy, w czasie których odbyłam mnóstwo rozmów kwalifikacyjnych, przeszłam kilka testów analitycznych, testów znajomości systemów komputerowych, nawet testów na inteligencję! Poszukiwanie pracy okazało się być pasmem niekończących się porażek. Byłam tym wszystkim już bardzo zmęczona. W końcu zdecydowałam się wziąć pracę na zastępstwo, na stanowisku asystentki w firmie farmaceutycznej. Bardzo odczuwałam różnice w kulturze pracy i podejściu do pracownika. Nie widziałam też tam dla siebie za bardzo perspektyw jak i zdawałam sobie sprawę, że pracuję poniżej swoich kwalifikacji. Kiedy zostałam poproszona o zrobienie kawy, nie wiedziałam co odpowiedzieć! To nie leżało w moich obowiązkach.
Dlatego zdecydowałaś się na wyjazd z powrotem do Londynu?
Tak, przyczyny również były zawodowe. Otrzymałam kontrakt w swojej byłej firmie. W Anglii dużo łatwiej jest dostać pracę, nawet jeżeli jest się po studiach humanistycznych, co w Polsce ostatnimi czasy wydawało się być dużym utrudnieniem.
Czy jest coś co Ci się szczególnie podoba w pracy w Anglii?
Podoba mi się stosunek do pracownika jako do człowieka, mam wrażenie ze tutaj ludzie są po prostu dla siebie milsi. W pracy występuje współpraca i zrozumienie, a nie zawiść i współzawodnictwo. I każdy bez względu na stanowisko robi sobie kawę sam.
Czy próbowałaś ściągnąć tu swojego narzeczonego?
Na razie nie planujemy przeprowadzek. Wierzymy, że jest to rozwiązanie tymczasowe.
Czy po ślubie będziesz chciała wrócić do Polski?
Nie wiemy jeszcze, jakie decyzje podejmiemy. Uważam, że miejsce pary jest przy sobie. Dlatego tym bardziej jest to przykre, że tak trudno jest o pracę w Polsce.
Czego najbardziej obawiasz się w związku z powrotem do Polski?
Trudno jest uwierzyć w to, że sytuacja na rynku pracy zmieni się nagle. Obawiam się ze problemy ze znalezieniem zatrudnienia pozostaną te same.
A co mogłoby Cię do tego zachęcić? Oprócz narzeczonego, rzecz jasna…
Nie oczekuję specjalnego wsparcia. Byłoby wspaniale gdyby w Polsce łatwiej byłoby znaleźć prace, zwłaszcza taka satysfakcjonującą. W tej chwili sytuacja nie wygląda zachęcająco i dlatego tak dużo osób decyduje się na emigrację.
Rozmawiała: Magdalena Grzymkowska, Dziennik Polski